FUNDACJA                                   


Z przodu lwem była,
od tyłu wężem

                                Kraków, 15.10 - 5.11. 2022

Kanon stanowi jedno z najchętniej wykorzystywanych narzędzi służących autorytarnemu narzucaniu wartości estetycznych oraz ideowych, a także reprodukowaniu określonych struktur społecznych. Utrwalanie kanonu wpisuje się w pragnienie zawłaszczenia i podporządkowania ludzkiego doświadczenia odgórnie dyktowanym normom oraz standardom percepcji. Zarówno w literaturze, jak i sztuce, zorientowanie kanonu na konkretną perspektywę – perspektywę białego, wąsatego przedstawiciela kultury Zachodu – skutkuje również szczątkową reprezentacją dzieł tworzonych przez kobiety, przedstawicieli rozmaitych mniejszości czy zmarginalizowane grupy społeczne.

Problematyzacja kanonu oraz zakodowanych weń wartości dokonuje się w pracach ceramicznych Pawła Olszczyńskiego na kilku poziomach. Patronką kwestionowania tego, co „uświęcone tradycją” staje się figura chimery, która pojawia się w dziełach takich kanonicznych autorów jak Homer czy Konstanty Laszczka. Opisując powierzchowność hybrydycznej kreatury autor Iliady notuje: „Z przodu lwem była, od tyłu wężem, a kozą pośrodku”. Motyw chimery jako stworzenia labilnego, niemożliwego do jednoznacznego zaklasyfikowania, powraca w kulturzew momentach szczególnego niepokoju. Jako figura niejasności, nieracjonalności, kaprysu
(w XVII-wiecznej Polsce stroiło się nie fochy, a właśnie chimery), stanowi najczęściej wyraz zbiorowych lęków, jednostkowych obaw czy fantazmatycznych pragnień podszytych widmem upadku. 

W monstrualnych formach kameralnej rzeźby Olszczyńskiego, inspirowanej estetyką
XX-wiecznej ceramiki krakowskiej, wybrzmiewa nie tylko narastający współcześnie niepokój,
lecz także pragnienie zakwestionowania zastanych hierarchii. Dla Olszczyńskiego chimera to byt, który choć powstały z pozornie nieprzystających części, mimo wszystko składa się w całość. Flankując antyczną formę wazy hybrydycznymi figurami artysta nawiązuje do twórczości Konstantego Laszczki oraz Jana Szczepkowskiego, rozszerzając kontekst tego typu przedstawień o refleksje zakorzenione w myśli ponowoczesnej. Chimera staje się figurą, która akcentuje swoją niejednoznaczność i nierozstrzygalność, by właśnie w niemożliwości ustabilizowania odnaleźć siłę. W czasach hybrydycznej tożsamości kulturowej, opierającej się stałym klasyfikacjom, binarnym opozycjom i normatywnym wzorcom zachowań, przy pomocy pazurów i szponów chimera walczy o pełnoprawną podmiotowość.

Zofia Małysa-Janczy

Wystawa współfinansowana ze środków Gminy Miejskiej Kraków.